niedziela, 30 listopada 2008

BIBLIOGRAFIA:

1. J. Hurst, Historii aborcji w kościele katolickim, polskie stowarzyszenie feministyczne, Pro Hemina, Warszawa 1991.
2. Św. Augustyn, Pisma katechetyczne, Instytut wydawniczy PAX, Warszawa 1952.
3. R. Heinzman, Filozofia średniowiecza, wydawnictwo Antyk, Kety 1999.
4. Encyklopedia Bioetyki, Personalizm chrześcijański Głos Kościoła, redakcja Andrzej Muszla, Radom 2005, s.17-18.
5. T. Styczen, Prawda o człowieku a etyka, Łódź 1982, s.41-95.
6. T. Slipko, Granice życia, Warszawa 1988.
7 .A. Muszala, Medycyna a globalizacja, Kraków 2003.
8. J. Salij, Wybierajmy życie, Poznań 2002.
9. 50 pytań i odpowiedzi o aborcji, Stowarzyszenie kultury chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi, Kraków 2004.
10. T. Ślipko, Za czy przeciw życiu, Kraków 1992.
JEDNOŚĆ DUSZY I CIAŁA

Święty Grzegorz z Nyssy

Myśliciele średniowieczni z jednej strony musieli zaspokoić swoich kolegów „po fachu” – innych myślicieli, którym chcieli pokazać co tak naprawdę potrafią. Z drugiej zaś strony mieli prosty lud, który sam nie wiedział co tak naprawdę jest w temacie aborcji ważne.

Pomimo iż stawiali sobie za cel pouczanie prostego ludu nie zawsze byli zgodni w swoich poglądach na temat grzechu aborcji. Grzechu, gdyż inaczej tego czynu nazwać nie można ( i właściwie tylko w tym temacie byli zgodni )
Rewolucyjną, choć jakże prostą naukę wprowadził na ten temat jedynie Święty Grzegorz z Nyssy.

Przyjrzyjmy się teraz jego postaci. Postaci Świętego co warto zaznaczyć zarówno kościoła prawosławnego jak i katolickiego. Co tak ważnego robił, albo co tak istotnego głosił, że zjednał swoją osobą dwa tak istotne wyznania?
Myśliciel z pogranicza epok. Choć to właśnie na Średniowieczu odcisnął duży i wyraźny znak. Biskup, ojciec kościoła. Już od dzieciństwa miał wiele pozytywnych wzorców. Wychowywał się bowiem w gronie samych świętych. Ojciec ( rektor szkoły ), brat – Święty Bazyli, siostra – Święta Maryna Młodsza. Niemal wszyscy uznani za świętych. Można by powiedzieć że było to u nich „rodzinne”. Świętemu Grzegorzowi z Nyssy nie brakowało więc zapewne wzorców do naśladowania. Wychowywał się w duchu chrześcijańskiej miłości, chrześcijańskiej moralności i prawdy, a ta musiała być jednoznaczna. Święty Grzegorz z Nyssy nie mógł więc sobie pozwolić by dzielić embrion na okresy, przypisywać samowolnie kiedy stanie się on człowiekiem. Grać pojęciami i symbolami. To co usłyszą ludzie musi być przejrzyste i jednoznaczne. Musi być prawdziwe. A czymże jest prawda? Można by za rzeszami filozofów zadać to pytanie. Jest niczym innym jak zaistniałym stanem rzeczy. Rzeczy, która się odbyła, dokonała, tak jak dokonuje się, tworzy ludzkie poczęcie.

Jako jeden z tych, którzy stali na czele chrześcijan musiał powiedzieć coś by podkreślić czym tak naprawdę jest człowiek. A człowiek jest niczym innym jak jednością
- jednością ciała i duszy.

W swoim dziele pod tytułem „Stworzenie człowieka” pisze:
„ Nie można przyjąć stworzenia jednego ze składników człowieka przed drugim: ani stworzenia duszy przed stworzeniem ciała, ani odwrotnie; ponieważ człowiek byłby w konflikcie sam ze sobą, jeśli byłby podzielony odstępstwem czasowym. Embrion otrzymuje więc duszę w momencie poczęcia”

Były to bardzo ważne zdania, ważne na sposób teologiczny i moralny, a wielu ludzi także dziś przeszło 1700 lat później uważa je za jedynie prawdziwie i adekwatne. Obecnie Kościół Katolicki głosi podobne stanowisko. By człowiek nie był w konflikcie sam ze sobą trzeba już od początku przyjąć, że jego ciało, choć może jeszcze nawet nie w pełni ukształtowane jest połączone z duszą aż do samego końca, aż do momentu w którym rozstaje się z tym światem. Człowiek musi być harmonią ciała i duszy.
Święty Grzegorz z Nyssy był pewny tego co mówi i dlatego jego słowa zawsze trafiały bardzo głęboko do ludzi. Był już nauczony na soborze w Konstantynopolu, gdzie bronił nicejskiego wyznania wiary przeciw arianom, że tylko jeśli za czymś się odważnie stoi, można taką teorię „przepchnąć”. Przed nim i po nim było wielu, ale jedynie on w swoich poglądach wytłumaczył, czym tak naprawdę jest człowieczeństwo.


Można przeczytać wiele ksiąg, wysłuchać kazań wielu filozofów…
Lecz na pytanie - Kim jesteśmy? Kim jest każdy z nas? Kiedy rozpoczyna się ludzkie życie? Musimy odpowiedzieć jednak już sobie sami. Teolodzy i filozofowie, choć nie wielu ich słuchało, nie byli po to aby przynudzać, ale po to żeby zaszczepić w ludziach wrażliwość – wrażliwość na życie, wrażliwość na wiarę, wrażliwość na drugiego człowieka. Chcieli także zwrócić uwagę na szacunek – szacunek do życia. Można bezmyślnie począć dziecko i je uśmiercić, ale można też podjąć trud rodzenia, trud wychowania, wyrzec się wielu przyjemności by wziąść odpowiedzialność za to życie. Tego właśnie wymagali od swoich słuchaczy. Sadzę, że filozofowie nie zawsze chcieli „zabłyszczeć” w swoich teoriach. Ale jako ludzie starsi, czasem lepiej wykształceni czuli w obowiązku zrobić coś by pomóc w tym wyborze. Być może bardziej niż inni byli przekonani o tym, że w walce dobra ze złem, trzeba powołać się za którąś ze stron.
Obecnie wiele spraw unormowanych jest prawnie. Nie zawsze jednak tak było i potrzebowano nauczycieli, którzy by pomogli w dokonaniu dobrego wyboru. Przed laty przed tym samym problemem mogli stać nasi rodzice. A wybór między uśmierceniem dziecka a jego ocaleniem nigdy nie jest łatwy.
Justyna Piątek

czwartek, 27 listopada 2008

WYWIAD Z PRZEDSTAWICIELEM KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO Franciszkiem Zajmojskim:



K: Jak średniowieczny Kościół postrzegał problem aborcji?
F: Kościół od początku przeciwny był aborcji jednakże nie zawsze aborcja traktowana była jak grzech ciężki. Teologiczna dyskusja na temat, czy aborcja jest, czy nie jest zabójstwem trwała nieustannie. Większość teologów wyznawała pogląd o opóźnionym uczłowieczeniu. Zgadzali się w zasadzie, że uczłowieczenie ma miejsce po 40 dniach od chwili poczęcia u płodu płci męskiej oraz po 80 dniach u płodu płci żeńskiej. Rozróżnienie takie wprowadził św. Augustyn natomiast teolodzy zgadzali się z takim rozróżnieniem. Usprawiedliwieniem dla kobiety nie mogło być nawet zagrożenie Jej życia.
K: Czy aborcja była uważana wówczas za grzech ciężki?
F: Początkowo nie uważana była za grzech ciężki, traktowana była raczej jako jeden spośród wielu grzechów, z czasem jednak takie stanowisko ulegało zmianie.
K: Jakie kary Kościół nakładał na kobiety decydujące się na aborcję?
F: Do najpowszechniejszych kar należały:
- Pokuta dla tego, kto miał stosunek z niewiastą-siedem lat o chlebie i wodzie. Pokuta dla tego, kto miał stosunek z niewiastą z sąsiedztwa-lat czternaście albo dziewięć.
- Pokuta za unicestwienie płodu dziecka w łonie matki-trzy i pół roku.
- Pokuta za unicestwienie ciała i ducha-siedem i pół roku o chlebie i wodzie, we wstrzemięźliwości.
- Pokuta za unicestwienie dziecka przez matkę-dwanaście lat o chlebie i wodzie.
K: Czy kobiety mogły nadal należeć do wspólnoty chrześcijańskiej czy tez były odrzucane od Kościoła?
F: Po przebyciu nałożonej kary mogły być nadal członkiniami wspólnoty kościelnej ponieważ Bóg nie odrzuca grzeszników. Kiedy odbyły karę i miały poczucie winy za grzech jakiego się dopuściły i przede wszystkim żałowały tego co uczyniły z powrotem wstępowały do grona Chrześcijan.


Prawdziwe dane zostały zmienione na prośbę osoby, z którą wywiad został przeprowadzony.
Karolina Makiej
Kiedy ludzie uzyskali świadomość własnej odpowiedzialności za płodzenie i wychowywanie potomstwa, pojawiły się pierwsze próby usunięcia niechcianej ciąży. Motywy były zawsze podobne: trudna sytuacja życiowa kobiety lub obojga rodziców, problemy zdrowotne, gwałt, kazirodztwo, wiek itp. Ponieważ ciąża trwa długo, poród jest niebezpieczny, a wychowanie i wykarmienie potomstwa jest bardzo kosztowne, długotrwałe i ryzykowne, nic dziwnego, że ludzie dążyli do usunięcia potomstwa poprzez aborcję.
W 1588 r. papież Sykstus V określił aborcję i antykoncepcję jako „zbrodnie przeciwko małżeństwu i naturze”.
W średniowieczu aborcja była grzechem, przestępstwem ponieważ służyła ukryciu ludzkiej pożądliwości, ale pokuta zależna była od miejscowych zwyczajów.
Kobietom w średniowieczu zamykało się usta , zniewalało i decydowało o tym co mogą , a czego nie. W tej epoce istniało tzw. „zabójstwo przypadkowe”-spowodowanie poronienia płodu przez udeżenie kobiety ciężarniej. Współżycie seksualne we wczesnym okresie ciąży uznawane było za moralne zło z powodu mozliwości zaisnienia poronienia. Nieusprawiedliwione jest również zabójstwo dziecka przed narodzeniem w celu uratowania życia matki. Jeżeli ktoś w średniowieczu dopuścił się aborcji, był zamykany w więzieniu.
Polskie prawo aż do 1549 roku nie przewidywało kary za aborcję. W XVI wieku kara w przypadku aborcji ograniczała się do grzywien pieniężnych za wywołanie poronienia u kobiety.
Kamila Pancerz

niedziela, 23 listopada 2008

POGLĄD ŚW. TOMASZA Z AKWINU:
Św. Tomasz z Akwinu był teologiem zajmującym się filozofią. Według tegoż Akwinty: "Aborcja nie jest grzechem zabójstwa dopóki płód nie został obdarzony duszą". Uważał On, iż stosowanie środków poronnych jest grzechem przeciwko naturze. Był przeciwnikiem współżycia kobiety z mężczyzną we wczesnych etapach ciaży, mogło to bowiem prowadzić do poronienia.
Podobne stanowisko w owej kwestii przyjmował Albert Wielki- wszechstronnie wykształcony uczony, myśliciel, teolog. Św.Tomasz wyznawał teorię "Cel nie uświęca środków"-oznaczało to, iż nie należy czynić zła, aby wyniknęło z niego dobro. Sprzeciwiał się On zabójstwu płodu, które zagrażałoby życiu matki. Zdaniem Akwinty za właściwe uznaje sie zabójstwo we własnej obronie, jeśli śmierć drugiej osoby jest niezamierzonym działaniem, zmierzającym do ocalenia własnego życia. Tomasz z Akwinu bardzo często przytaczał pogląd Arystotelesa na aborcję, twierdząc, że "Skoro tylko ciało jest przystosowane Bóg wlewa w Nie rozumną duszę". Zgodnie z tymi słowami embrion przechodziłby przemiany substancjalne: początkowo posiadałby formę substancjalną, która byłaby wegetatywną duszą, na jej miejsce wchodziłaby dusza zmysłowa, którą zastępowałaby dusza rozumna. Inne rozumienie stanowiska św. Tomasza oznaczałoby, iż owe przemiany substancjalne dokonują się w małym przedziale czasowym. Zgodnie z tą myślą, teoria kolejnych faz substancjalnych w embrionie mogłaby zgadzać się z tezą, iż dusza obdarzona umysłem bywa stwarzana przez Boga już w momencie poczęcia, czyli chwili uformowania się zarodka ludzkiego.
Karolina Makiej

czwartek, 20 listopada 2008

Średniowiecze powszechnie znane jest jako epoka, w której istotną rolę odgrywała religia. Wiara chrześcijańska, która zdominowała w większości Europę, uważa akt aborcji za grzech ciężki. W średniowieczu nie istniał jednak określony system kar za popełnienie tego czynu.
W średniowiecznych parafiach powstawała literatura penitencjalna. Penitencjały są lokalnymi zbiorami pokut, jakie zadawane były za popełnienie określonego czynu. Z czasem wszystko to zbierano w jedną całość tak, aby powstał w miarę możliwości jednolity system kar. W ten sposób powstawało coś w rodzaju hierarchii grzechów. Powstawanie tego rodzaju hierarchii pomagało w zwalczaniu praktyk pogańskich, niepożądanych przez Kościół.
W średniowieczu aborcja nie była uważana za szczególnie karygodny czyn, czy grzech ciężki, w przeciwieństwie do czasów współczesnych. Nie traktowano jej jak zabójstwa. Według „Kanonów irlandzkich” aborcja była wykroczeniem stawianym wsród innych grzechów płciowych, a wręcz uważano ją za grzech lżejszy niż zakazany stosunek płciowy. Dla potwierdzenia moich słów poniżej zamieszczone są przykłady pokut, które pochodzą ze wspomnianych już „Kanonów irlandzkich”:
„Pokuta dla tego, kto miał stosunek z niewiastą- siedem lat o chlebie i wodzie.”
„Pokuta za unicestwienie płodu dziecka w łonie matki- trzy i pół roku”.
Podobie jak „Kanony irlandzkie” , „Penitencjał staroirlandzki” głosi teorię, że pokuta zależy od faktu czy płód był już uczłowieczony. Ilustruje to poniższy przykład:
„ Niewieście, która wywołuje poronienie tego, co poczęła, po tym, jak usadowiło się w jej łonie – trzy i pół roku pokuty. Jeśli urobione było ciało – siedem lat. Jeśli wstąpiła weń dusza – czternaście lat pokuty.”
Kobiety dopuszczające się aktu aborcji nie zawsze traktowano i oceniano tak samo negatywnie. Czasami starano się znaleźć dla nich jakby usprawiedliwienie, świadczą o tym słowa pochodzące z penitencjału przypisywanego B. Czcigodnemu:
„Matka, która zabija swe dziecko przed dniem czternastym, winna pokutować przez jeden rok. Jeśli nastąpiło to po tym, jak dziecko stało się żywe, [winna pokutować] jako zabójczyni. Lecz wielka to różnica, czy czyni to uboga niewiasta z powodu niemożności utrzymania [dziecka], czy robi to ladacznica dla ukrycia swego łajdactwa.” A zatem istotna była przyczyna popełnienia tego czynu przez kobietę.
Czasem aborcję traktowano lżej niż łapownictwo, wróżbiarstwo czy kradzież, co w dzisiejszych czasach wydawać nam się może bardzo zaskakujące. W średniowieczu rzadko zdażało się, że kobieta która dokonała tego czynu obłożona była ekskomuniką, czyli wykluczeniem z Kościoła. Dziś tą karę ponosi nie tylko każda kobieta, która dopuści się tego grzechu, lecz zarówno osoby, które o tym wiedziały lub uczestniczyły, a nie powstrzymały jej. Penitencjały zostały wyparte przez pierwszy zbiór prawa kanonicznego.
W 1140 roku Gracjan, mnich włoski, stworzył pierwszy kodeks prawa kanonicznego, który póżniej został zaakceptowany jako powszechnie obowiązujący. Od tej pory stał się on nadrzędny w stosunku do lokalnych penitencjałów. Na jego podstawie księża udzielali pokut aż do roku 1917, kiedy powstał następny kodeks prawa kanonicznego.
Według Gracjana aborcja uznawana jest jako zabójstwo jedynie wówczas, gdy płód jest uformowany. Podobne poglądy miał również papież Grzegorz IX.
Aborcja do dziś jest tematem kontrowersyjnym w rozważaniach Kościoła Katolickiego. Wciąż trwają nieustanne dyskusje teologów nad tym, czy aborcję traktować należy jako zabójstwo. W średniowieczu większość z nich wyznawała pogląd o opóźnionym uczłowieczeniu.
Uczłowieczenie, zgodnie z przekonaniem ludzi żyjących w średniowieczu, miało miejsce po czterdziestu dniach od chwili poczęcia w przypadku przyszłego mężczyzny lub po osiemdziesięciu dniach w przypadku poczęcia przyszłej kobiety. Pogląd taki głosili między innymi św. Augustyn i św. Tomasz z Akwinu. Święty Tomasz twierdził, że aborcja nie jest zabójstwem, dopóki płód nie był obdażony duszą. Dopiero wtedy płód stawał się w pełni istotą ludzką. Jednocześnie św. Tomasz sprzeciwiał się aborcji jako jednej z form antykoncepcji. Uzanawał to za wykroczenie przeciwko sakramentowi małżeństwa.
Św. Tomasz przyjął i rozwinął koncepcję Arystotelesa, która mówiła, że płód najpierw obdarzony jest duszą wegetatywną, następnie zmysłową, a w końcu otrzymuję duszę i staje się istotą rozumną. Św. Tomasz opisuje swoją teorię w nstępujacy sposób:
„Dusza wegetatywna, która przychodzi wówczas, gdy embrion żyje życiem rośliny, ulega następnie unicestwieniu, a zastępuje ją dusza doskonalsza, która jest zarówno odżywcza, jak i wrażliwa, a wówczas embrion żyje życiem zwierzęcia; gdy z kolei i ta dusza ulega unicestwieniu, jej miejsce zajmuje dusza rozumna przekazana z zewnątrz (…) . Ponieważ dusza łączy się z ciałem jako ze swą formą, nie łączy się z ciałem innym niż to, w którym ma działać. Teraz dusza jest aktem ciała organicznego”.
Sobór wiedeński, który obradował w 1312 roku potwierdził teorię św. Tomasza z Akwinu. Stanowisko tego soboru uznane zostało za dogmat wiary chrześcijańskiej.
Istnieje również dualistyczna koncepcja życia ludzkiego. Zakłada ona, że ciało i dusza stanowią dwa odrębne elementy. Jest to pogląd sprzeczny z nauką chrześcijańską, gdyż kłóci się on z teorią stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boga. Chrześcijaństwo sprzeciwia się wspomnianemu dualizmowi, twierdząc, że wyznawanie tej teorii mogłoby doprowadzić do odrzucenia prokreacji i małżeństwa. Skrajni zwolennicy tej teorii mogliby stwierdzić, że jeśli jeśli ciało i dusza są dwoma odrębnymi elementami, ciało nie uczestniczy w zbawieniu duszy. To z kolei mogłoby powodować dokonywanie czynów niemoralnych bez jakichkolwiek ograniczeń.
Zgodnie z nauką Kościoła, Jezus Chrystus miał za zadanie obdarzyć wiernych życiem wiecznym, zarówno ciała jak i duszy dzięki obietnicy zmartwychstania duszy w przyszłym życiu. Teoria dualistyczna oznaczałaby odrzucenie sensu ukrzyżowania i zmartwychwstania Syna Bożego. Kościół uważał tą teorię za herezję.
Hylomorficzna koncepcja człowieka zakłada z kolei, że uczłowieczenie następuje w jakiś czas po poczęciu, gdy embrion przybierze już formę ludzkiego ciała. Zgodnie z tą teorią duszę posiada ciało w późniejszych stadiach ciąży. Zgodnie z ta teorią, tylko takie ciało potrafi przyjąć duszę. Zaraz po teorii św. Tomasza z Akwinu, jest to druga pod względem ilości uznających ją osób, teoria dominująca w teologii średniowiecznej.
Anna Nowak
W średniowieczu stosowano wiele środków wywołujących poronienie u kobiety.Do najpopularniejszych należało stosowanie roślin poronnych takich jak:szałwia,włoska kocimięta,ciemiernik.cząber.W połuniowo-wschodniej Azji popularną metodą aborcyjną był specjalny masaż brzucha.We Francji zaś stosowano tak zwany"Korzeń prostytutek", czyli kłącze paproci narecznicy.W Anglii natomiast używano opium, siarczek oraz chlorek żelaza.W tatmtejszych czasach aborcja służyć miała przede wszystkim zmniejszeniu przyrostu naturalnego i dotyczyła w większej części ludności ubogiej.Owe środki poronne spisywane były w dziełach medycznych.Do najbradziej popularnych należał Herbarz Aemiliusa Macera, De Herbarum Virtutibus.
Karolina Makiej